Forum o najlepszej karciance
Ok. 2 lat temu, wyjechałem na obóz sztuk walki - Ju-Jitsu (czyt. DżuDżitsu). Jeden z najlepszych przywiózł ze sobą karty mtg. Zainteresowało mnie to, wyjaśnił mi mniej więcej o co chodzi. Gdy wróciłem z obozu dostałem na urodziny chyba jakiś zestaw kolekcjonerski z dissesion. Przez ok. 1,5 rok karty leżały na półce zakurzone. Aż do momentu gdy jeden z moich kolegów zabrał mnie do barda (klub dla takich karcianek, rpg itp. On gra w Duel Masters). Wtedy znów zachciało mi się grać w MTG gdy zobaczyłem, ile ludzi gra w fajne karcianki. Namówiłem 3 kolegów do gry w MTG, sprzedałem im karty i tak się "zmaniaczyli" na tym punkcie, że założyli to forum .
Offline
Moja historia jest prosta. Przybyłem ( do Barda) zobaczyłem (jak Andru i Rafcia grają w magica) i kupiłem(karty od Rafci) O to moja historia
Offline
Doświadczny (pół)
Moja historia jest podobna. Andru i Tot ciągle gadali o MtG. Zaciekawiło mnie, a klimaty fantasy (czy jak to tam nazwać) bardzo lubię, więc zainteresowałem się, poznałem zasady, kupiłem starterek w Empiku i zacząłem grać.
Offline
Profesor
Moja rozpoczeła sie tak:
Brat parę lat temu razem z kumplami zaczął grac w magica,przez jakiś rok przyglądałem sie jak on gra i w końcu sam zacząłem (czasem udało mi sie wygrać parę kart )
Edit by Mora - poprawiam błędy
Offline
Profesor
Daliśmy do puli po karcie, ten kto wygra to bierze wszystkie karty .
Edit by Mora - poprawiam błędy
Offline
Profesor
Na urodzinach mojego brata (z dwa lata temu)to sie kart wygrało kolo 15 .
Edit by Mora - poprawiam błędy
Offline
Profesor
Niektóre fajne, ale niektóre to tak cienkie, że aż żal pupcie ściska .
Edit by Mora - poprawiam błędy
Offline
Początkujący
A ja na obozie RPG zaczołem grać bo kilka osób grało i się nauczyłem a po powrocie do domu kupiłem se dwie talie a później fat packa
Offline